DIY - do it yourself
Czy ktoś, tak jak ja, nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto?
Ja baaaaardzo nie lubię, staram się kupować ubrania i buty dobre gatunkowo. Jestem gotowa doplacić kilkadzieisiąt złotych za dobrą jakość i wykonanie.
Co więcej...
Nie lubię wyrzucać czegoś z szafy, jeśli nie mam przekonania, że zostało przeze mnie "schodzone".
Dlatego jak wyciągnełam moje 2 lub 3 letnie (nie pamiętam dokłądnie, kiedy je kupiłam) baleriny z pudełka, pomyślałam... O kurcze takie odrapane, nie nadają się do noszenia.... Tu pojawił się żal... No nie, ale szkoda, to skóra, szkoda ich wyrzucać.
Na początku trochę się bałam pomysłu kóry wpadł mi do głowy, czyli przemalownie zadrapanych miejsc lakierem do paznokci. Przypomniałam sobie historię koleżanki, która z czarnych sandałków zrobiła sobie złote z okazji studniówki.
Nic nie traciłam, więc zdecydowałam się. Znalazłam w moim pudełeczku z lakierami wg mnie pasujący idealnie lakier, kolor 120 marki Inglot, kiedyś mój ulubiony, to była chyba 3 buteleczka tego koloru.
120 Inglot
Jak odnowić swoje buty np. baleriny?
1. Wybrać odpowiedni kolor lakieru do paznokci
2. Oczyścić powierzchnię buta.
3. Pomalować jedną cienką warstwę lakierem.
4. Odczekać, aż wyschnie.
5. Nanieść drugą warstwę lakieru.
6. Odczekać, aż wyschnie.
7. W razie konieczności podamalować miejsca problematyczne.
8. Cieszyć się butkami wyglądającymi jak nowe :)
Poniżej galeria zdjęć (z telefonu, więc jakość średnia)
brzydkie zadrapanie czubka
z lewej nieodnowiony czubek, a z prawej odnowiony
czubki po dwóch warstwach lakieru
super błyszczące czubki :)
zadrapania były również na piętach
z lewej przed odnowieniem, z prawej po
czubki po dwóch warstwach lakieru
Jak się podoba efekt?
Kto się zdecyduje na odnowienie swoich ulubionych butów?
Powodzenia :)
Pozdrawiam :):):)
kreseczka_ak