piątek, 26 kwietnia 2013

DIY - Odnowione baleriny





DIY - do it yourself



Czy ktoś, tak jak ja, nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto?


Ja baaaaardzo nie lubię, staram się kupować ubrania i buty dobre gatunkowo. Jestem gotowa doplacić kilkadzieisiąt złotych za dobrą jakość i wykonanie.


Co więcej...
Nie lubię wyrzucać czegoś z szafy, jeśli nie mam przekonania, że zostało przeze mnie "schodzone".


Dlatego jak wyciągnełam moje 2 lub 3 letnie (nie pamiętam dokłądnie, kiedy je kupiłam) baleriny z pudełka, pomyślałam... O kurcze takie odrapane, nie nadają się do noszenia.... Tu pojawił się żal... No nie, ale szkoda, to skóra, szkoda ich wyrzucać.


Na początku trochę się bałam pomysłu kóry wpadł mi do głowy, czyli przemalownie zadrapanych miejsc lakierem do paznokci. Przypomniałam sobie historię koleżanki, która z czarnych sandałków zrobiła sobie złote z okazji studniówki.


Nic nie traciłam, więc zdecydowałam się. Znalazłam w moim pudełeczku z lakierami wg mnie pasujący idealnie lakier, kolor 120 marki Inglot, kiedyś mój ulubiony, to była chyba 3 buteleczka tego koloru.


120 Inglot




Jak odnowić swoje buty np. baleriny?

1. Wybrać odpowiedni kolor lakieru do paznokci

2. Oczyścić powierzchnię buta.

3. Pomalować jedną cienką warstwę lakierem.

4. Odczekać, aż wyschnie.

5. Nanieść drugą warstwę lakieru.

6. Odczekać, aż wyschnie.

7. W razie konieczności podamalować miejsca problematyczne.

8. Cieszyć się butkami wyglądającymi jak nowe :)





Poniżej galeria zdjęć (z telefonu, więc jakość średnia)



 brzydkie zadrapanie czubka



 z lewej nieodnowiony czubek, a z prawej odnowiony



 czubki po dwóch warstwach lakieru



 super błyszczące czubki :)



 zadrapania były również na piętach



 z lewej przed odnowieniem, z prawej po



czubki po dwóch warstwach lakieru




Jak się podoba efekt?


Kto się zdecyduje na odnowienie swoich ulubionych butów?

Powodzenia :)

Pozdrawiam :):):)

kreseczka_ak







sobota, 20 kwietnia 2013

Konkurs - Stylizacja Natalii Boskiej z Rodzinki.pl






"Ubierz Natalię Boską"



W piatkowe wieczory, często odpoczywam przy telewizorze oglądając Rodzinkę.pl.


Strona serialu Link.

Oglądać można tutaj Link.



Bardzo lubię ten serial za:

wesołą atmosferę, dużo humoru,

realistyczność, chociaż jest to serial na licencji zagranicznej (amerykańskiej?) dobrze wpisuje się w polskie realia, wiem z doświadczenia, że dzieciom wydaje się, że są najmądrzejsze, i już posiadły wiedzę na każdy na temat, a w potrójnej, męskiej dawce może doprowadzić do niejednej wojny domowej,

grę aktorską Małgorzaty Kożuchowskiej (Natalia), Tomasza Karolaka (Ludwig) i Mateusza Pawłowskiego(Kacperek).



Portal stylistki.pl, Reserved, stylowebuty.pl oraz TVP organizują konkurs polegający na stworzeniu stylizacji dla serialowej Natalii.


Pomyśłam... a dlaczego nie? Najpierw stowrzyłam wizję, a później zrealizowałam ją w portalu stylistki.pl przy użyciu kreatora.


Oto moja praca:





Ważne!! Stylizacja musi zawierać jedną rzecz z Reserved i obuwie ze stylowebyty.pl


Reguły konkursu opisane są tutaj Link.


Nagrody Link.




Ale po krótce reguły:

1. należy zarejstrować się w portalu stylistki.pl i założyć konto,

2. polubić na Facebooku stylistki.pl, rodzinka.pl, tvp.pl

3. stworzyć stylizację, oznaczyć ją jako konkursową i za pomocą stylistek.pl zgłosić do konkursu

4. czekać na roztrzygnięcie, prace można wysyłać do 26 kwietnia br.




Nagrody są bardzo fajne :) można wygrać wizytę na planie serialu i bony na zakupy.



Pozdrawiam :)


kreseczka_ak





czwartek, 18 kwietnia 2013

Hodowla kiełków lucerny





Lucerna to roślina używana jako pastewna, składnik pasz.

Jak już wcześniej pisałam Link, swoje kiełki hoduję w trójpoziomowej kiełkownicy. Najczęściej używam jednego piętra, bo taka ilość kiełków jest dla mnie wystarczająca na kilka dni.



Kiełki lucerny mają delikatny smak, są nuetralne, nie są gorzkie.


Hodowla kiełków:

1. Moczę kiełki przez noc, lub kilka godzin.

2. Następnego dnia rano, zlewam wodę znad kiełków.

3. Kiełki wysiewam na pięterku dokładnie umytej kiełkownicy, tak, żeby płasko leżały.

4. Podlewam kiełki przegotowaną, zimną wodą, nie więcej niż wysokość dziubka, który odprowadza wodę z piętra.

5. W ciągu dnia minimum raz zaglądam do kiełków, sprawdzam, czy woda spłynęła z piętra, otwieram na minutę wieczko.

6. Podlewanie powtarzam wieczorem, wcześniej wylewając wodę z podstawy. W ciągu następnych dni, podlewam kiełki dwa razy dziennie, rano i wieczorem, a także wietrzę je w ciągu dnia.

7. W 5 dniu po wysianiu mamy kiełki gotowe do spożycia.

8. Zbieram kiełki z piętra na sitko, przemywam je wodą (przegotwaną lub z kranu), i odstawiam na kilkadziesiąt minut, aby spłynął nadmiar wody. Można też wycisnąć kiełki jak gąbkę.

9. Kiełki przechowuję w lodówce, w zamkniętym opakowaniu plastikowym.

10. Spożywam jako warzywko do kanapek, jako surówka do obiadu, jako składnik sałatek.




Obecnie w sklepach ustawione są stoiska z nasionami, wśród nich można znaleźć nasiona na kiełki.




Pozdrawiam :)


kreseczka_ak





środa, 17 kwietnia 2013

Przerost siekaczy u królika



Dzisiaj nietypowy post, bo o zwierzątku. 

Jak wiecie, albo nie wiecie, ale mam w domu królika "miniaturkę" piękną samiczkę 6-letnią,  Milunia.

Milunia żyje sobie w spokoju, bez większych kłopotów zdrowotnych dzieląc swój czas między spaniem, przytulaniem się i jedzeniem, czasem też psoci :)


 Milunia śpi na kolanach

Milunia podczas głaskania

 Milunia zbulwersowana "Dlaczego mnie nie głaszczesz?!"

Czujna Milunia

Kiedyś była bardzo agresywna i terytorialna, ale teraz ma tylko w głowie przytulanie się i głaskanie. Niesamowita metamorfoza.

Jakiś czas temu Miluni się złamały dolne siekacze, od tej pory zaczęły się jej problemy z zębami. Zanim dolny ząb odrósł (bo drugi dolny siekacz tego nie zrobił), górne urosły znacznie, skrzywił się jej zgryz.

Milunia cierpiała, często sobie coś porawiała w pyszczku łapkami, zaniedbywała swoją toaletkę, a w końcu kiedy górne siekacze bardzo się rozeszły na bok, pojawiło się ślinienie, miała mokry kołnierzyk.

W naszym niewielkim mieście trudno o weterynarza od małych zwierzatek, ale nie mogąc dłużej patrzeć na cierpienie króliczka pojechałysmy do Pani Weterynarz, oczywiście wcześniej robiąc wywiad.


Przed wizytą szukałam informacji w sieci o przycinaniu ząbków, znalazłam dobry artykuł:

Dowiedziałam się, że królik może podczas takiego zabiegu umrzeć, więc bałam się bardzo, tym bardziej, że Milunia nie lubi zabiegów żadnych, np. obcinania paznokci.

Pani weterynarz obcięła Miluni ząbki obcinaczem, przy pomocy asystentki, która mocno Milunię trzymała.

Milunia nie dostała nic na uspokojenie, ani znieczulenia, bo Pani Doktor stwierdziła, że to nie boli, tylko jest bardzo stresujące i królik może się zdenerwować, a Milunia piszczała w niebogłosy.

Bałam się, że tego nie przeżyje, ale wszystko dobrze się skończyło, i Milunia znowu wiedzie spokojne życie w zdrowiu.

Teraz ząbki są krótkie, i mam nadzieję, że będą się ładnie ścierać i następna wizyta nie będzie potrzebna.

Aby królikowi ząbki się ścierały należy mu podawać siano i twarde gałązki np. drzew owocowych. Podawać trzeba, ale zmuszenie królika do ich jedzenia jest niemożliwe.

Obserwowałam cały zabieg, zamierzam się skonsultować z lekarzem, i może w przyszłości będę sama jej obcinać ząbki, tak jak to robię z pazurkami.

Za usługę obcięcia ząbków zapłaciłam 10 zł, trwało to chwilkę.



Pozdrawiam :)

 kreseczka_ak



wtorek, 16 kwietnia 2013

Książka Ewy Chodakowskiej i Lefterisa Kavoukisa

 

 
 
 "Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską"
 
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Spodziewałam się książeczki, a to prawdziwa książka, o porządnych gabarytach.


 
 
Swoje książki (tzn. jedna jest moja, pozostałe to prezenty) zamówiłam na stronie Empiku, i odebrałam w salonie Empiku, dzięki temu nie zapłaciłam za
przesyłkę :)



 
 Jednak nie wzięłam pod uwagę ich wagi, a jedna książka waży około kilograma, więc potrójny taki dodatkowy ciężar, to było wyzwanie :) nawet Pani w Empiku popatrzyła się na mnie z uśmiechem, gdy zobaczyła, że oprócz książek mam jeszcze torebkę i torbę z pracy :)

Zapłaciłam za książki 106,47 zł, czyli za jedną 35,49 zł.
Kupując w salonie Empiku zapłacisz 39 zł.
 
 
Książka jest:
bardzo treściwa,
naładowana informacjami,
w cenie 39 zł otrzymujemy: dietę, 30 wspaniałych przepisów, rozpisany trening,
dawkę motywacji i  pozytywnego myślenia,
profesjonalny opis ćwiczeń.


 
 
Jak dla mnie mnie to prawdziwa i najlepsza, jaką do tej pory widziałam,
pigułka zdrowego stylu życia!!!


 
 
Wspaniałe wydanie, miłe dla oka :D
 
 
Gratuluję Ewie i Lefterisowi wspaniałego dzieła :)
 
 
Czy zamierzam stosować program 30 dni wg książki?
 
Na razie nie, bo wciąż realizuję Wiosenne wyzwanie Link, ćwiczę z płytami Ewy. Jestem w trakcie czytania, zamierzam przeczytać ją w całości, na pewno wypróbuje przepisy już teraz. Całą dietę zamierzam wprowadzić w życie w 100% tak jak jest to w książce, gdy będę już na swoim, czyli niedługo.
Puki co ćwiczę 3-5 razy w tygodniu, ćwiczenie codzienne jest niemożliwe, za dużo mam obowiązków w wybrane dni tygodnia.
Opisy ćwiczeń też przeczytam, warto utrwalić sobie wiedzę, na co trzeba zwracać uwagę podczas ich wykonywania, a są to ćwiczenia, które pojawiają się na płytach Ewy z którymi ćwiczę:)
 
 
 
Szanując prawa autorskie publikuję zdjęcia mojego autorstwa, stron, które możecie za darmo pobrać ze strony: Link, a także inne zdjęcia ale ze znakiem wodnym, uniemożliwiającym używanie ich do celów łamiących prawa autorskie.
 

 motywacja już od pierwszych stron, czyli na okładce :)





 autorzy książki


 Marzena Roglaska poleca :)





uwielbiam endorfiny :)





 286 stron bezcennych informacji


 39 zł, gdy kupujemy w salonie Empiku











 no tak, czas zapisać puste karty :)


 każdy dzień rozpoczynamy od motywacji, to nie są puste słowa


 znakomite zdjęcia potraw, aż zazdroszczę autorwi tych zdjęć







opis treningu, co zamiast treningu lub dodatek do treningu, wskazówka dotycząca ćwiczeń, miejsce na notaki
 
 
 prawie stustronicowy dział opisujący ćwiczenia


jak się widzi taki ruch na zdjęciu, to aż chce się ruszać


moje ulubione zdjęcie, odlatująca Ewa :)



 
Promocja książki, można spotkać Ewę i Lefterisa osobiście:
 
Łódź 21 kwietnia, o godz. 17.00 w Empiku w Manufakturze
Kraków 28 kwietnia, o godz. 16.00 w Empiku, Rynek Główny




Na koniec 2 najważniejsze przesłania EWY:

 "Trzymam za Ciebie kciuki!"

"Jestem z Ciebie dumna"
 
 
 
 Miłej lektury :)



Pozdrawiam :)

kreseczka_ak
  

 
Zapraszam do lektury innych postów :)
o autorskiej płycie Ewy
relacja z warsztatów Ewy

 

piątek, 12 kwietnia 2013

Upss zakupy... w Mango






My kobiety lubimy kupować, ja się staram hamować, ale...






Tym razem uległam, tzn. w przypadku butów, zauroczyły mnie bardzo bo są piękne i mają idealny kolor, uniwersalny kolor nude. Szpilki nude to było moje marzenie :) Uniwersalność to ważne kryterium, gdy robię zakupy. Co do wysokości obcasa (12 cm) to trochę zaszalałam, bo przy moim 177 cm wzrostu urosnę znacznie.
Ładnie prezentują się na mojej nodze.
Cena była zachęcająca 129 zł. Uważam, że okazyjna :)



prawy bucik nosi jeszcze znamię leżakowania w pudełku


ładny profil, ładny obcas 


buty w środku wyłożone skórą (wkładka), z zewnątrz skóra





Spodnie jasne, ładny błękitny kolor, chodziłam koło nich, wiedziałam, że je kupię, planowałam zakup jasnych spodni na lato, więc w tym przypadku grzechu nie było :) To są drugie spodnie jeansowe kupione w Mango. Poprzednie służyły mi długo, bardzo dobrze się nosiły dzięki składowi 99% bawełna  + 1% elastanu. Te mają mniej bawełny bo 97%, a więcej lelastanu, 3%. Im więcej elastanu tym spodnie są bardziej przylegajace.
Cena regularna 139 zł.



 w rzeczywistości spodnie są bardziej niebieskie


model spodni dopasowany, czyli rurki 









Warto przejrzeć wiosenną ofertę Mango, mają wiele interesujących trendów. Zakupy w Mango można robić on-line. Jeżeli chodzi o sklepy, to warto zajrzeć do kilku, bo marka ma duży asortyment i często sklepy różnią się kolekcjami. W Krakowie polecam Mango w Galerii Kazimierz, często mają takie rzeczy których nie ma w Galerii Krakowskiej. Ja jestem bardzo zadowolona z rzeczy tej marki, do tej pory mnie nie zawiodła i jest moją jedną z ulubionych marek.



polecam koszule, można spotkać takie w 100% z bawełny 


bardzo ładne kolory i świetne wiosenne zestawienie 


wymarzona suknia, 100% jedwabiu 


torebki w przystępnejcenie 


bardzo bardzo podobają mi się takie kurtki skórzane, to jest mój styl :) 


koronkowa czaszka? urocza :) 


miętowy kolor nie odpuszcza 


sweterki z błyszczącą nitką, w neutralnych kolorach


Pojawiła się letnia kolekcja, którą możecie obejrzeć tutaj Link



Wciąż ograniczam wydatki na ubrania i buty także. Ale pozwalam sobie na niewielkie szaleństwo raz na kilka miesięcy :)



Kto uległ wiosennym kolekcjom?



Pozdrawiam :)

kreseczka_ak





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...